Ważki
Ach te wypady nad staw...
Dwie ważki...
Zielony-ona turkusowa,
lecąc nad stawem
spotkała ich przygoda.
Czar lata-piękna pogoda,
w ich locie
totalna swoboda.
Zalotnik piękny
ona kusząca, tak czarująca,
Dosięgnął je amor,przed zachodem słońca.
Piękna lotem już zmęczona
na trawce przysiadła,
on odurzony widokiem-usiadł na niej.
Hm...i tu skończę.
Już nie pisze
co się dalej stało,
niech się każdy domyśli.
Co się dalej działo...
Komentarze (1)
Zaloty ważek.. śliczne, delikatne napisane. Dobry
pomysł, uroczy wiersz.