Wąższszszsz
Wąższszszsz,
podkręcił wąssssss
i kusił wciąższszsz
„Przyjdź do mnie.
Dostaniesz w splotach mego ciała,
wszystko czego będzieszszszsz… chciała.
Pokocham Cię, od punktu A do G
Chcesz?” Odpowiedziała "Chcę".
Tak ją omamił,
oplótł łuskami
- aksamitnymi.
Opierać się nie miała siły.
A potem, wbił w szyję - kły jadowe,
od stóp po głowę
- znieruchomiała.
W trwodze cała
- czekała na koniec,
aż ją wąż - pochłonie.
I tak się stało, ni mniej - ni więcej.
Jaka z tego nauka?
Uważaj czy w wężowe nie oddajesz się
„ręce”.
Zawczasu, łusek szukaj.
Komentarze (22)
Dobra rada dla mniej doswiadczonych poskramiaczek
wezy...milego
nie tylko świetna zabawa, ale i mądre przesłanie, ja
ZAWSZE zaczynam od sprawdzenia, czy pod ubraniem sa
łuski ;)
wiersz niebanalny...ażżż zaszszszumiało
świetna zabawa słowami - cudo - bravo
Co za instrumentacja głoskowa w pierwszych wersach! :)
wąż boa kusiciel, najpierw omami ofiarę a później
jadowe kły wbija.
Dziewczyny nie dajcie się weżowi..
Witaj Dorotek, całkiem ładnie to napisałeś,
pozdrawiam.
Świetna zabawa szszszsłowna :)..niebanalny wiersz.. M.