Wbrew mojej woli
"...z dużej chmury mały deszcz, z małej chmury duży deszcz...nazywaj sobie to jak chcesz..."
Nigdy nie pomyślałabym, że będę taka, jak
teraz…
Chociaż byłam i będę nieraz…
Nigdy nie chciałabym śmierci tylu, ilu już
zabiłam…
Jaka będę, jestem, byłam…?
Nigdy nie raniłabym tych, których serca
krwawią…
Nie spojrzałabym z uśmiechem na oczy, które
łzawią…
Nie smuciłabym się, kiedy ktoś mnie
odrzuca…
Nie uciekałabym, gdy rodzice się
kłócą…
Lecz przecież świat się zmienia i ja się
zmieniam…
Choć w oczach wielu mam serce z
kamienia…
Nie kocham, nie lubię, ani nie
żałuję…
Roznosząc zarazę po świecie się
snuję…
Zabić to dla mnie żadne wyzwanie…
Już przecież mówiłam, że ludzi
ranię…
Bo mnie nie obchodzą uczucia
innych…
Nigdy nie biorę na siebie winy,
Gdy krzywdzę każdego, a to tak
boli…
Ale wybaczcie, to wszystko wbrew mojej
woli…
"...nie ważne...nie ważne..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.