Wciąż szukała Boga...
... lubię myśleć o ludzkich sprawach w okresie przedświątecznym, by nie zapomnieć o sensie świąt. Stąd ta tematyka przeważa teraz w moich wierszach...
Raz pewna kobieta szukała wciąż Boga,
Myślała którędy prowadzi doń droga,
W modlitwach prosiła, by dom jej
odwiedził,
Wtem anioł się zjawił, te słowa
powiedział:
- „Kobieto, twe prośby już jutro się
spełnią,
Bóg przyjdzie do ciebie z wizytą na
pewno”.
Więc dom wysprzątany, kobieta w
skowronkach,
Wygląda wciąż gościa, czy idzie po
łąkach.
Sąsiadka wtem puka, i mówi: - „ Daj
chleba,
Me dziatki są głodne, nakarmić je
trzeba,
Bez ojca zostały, nie zawsze mam za co,
Jedzenie im kupić, gdy jeść chcą i
płaczą”.
- „Uciekaj ma droga, jak chcesz to
przyjdź potem,
Na gościa dziś czekam, więc jesteś
kłopotem”.
W południe do drzwi jej wędrowiec
podchodzi.
- „ Wędruję po świecie wciąż w bólu i
głodzie.
Dom miałem, spalili i wszystko zabrali,
Więc nakarm i ubierz, nim zniknę w
oddali”.
Kobieta znów krzyczy, człowieka wygania,
I pomóc mu nie chce, traktując jak
drania.
Aż w końcu wieczorem pukanie już
trzecie,
Otwiera i patrzy, a to małe dziecię.
- „Sierotką zostałem, rodzice
umarli,
Czy możesz do siebie mnie przyjąć,
nakarmić,
Być może u ciebie żyć dla mnie
sądzone?”.
Zaś ona mu na to: - „Masz myśli
szalone,
Uciekaj ode mnie, nie marudź dziecino,
Nie będę dla ciebie ja żadną
rodziną”.
Przed snem kobiecina, na Boga narzeka:
- „Przyjść miałeś dziś do mnie a czas
wciąż ucieka,
Nieprawdę powiedział mi anioł Twój z
nieba.
Gdy spełnić się nie chce, obiecać nie
trzeba”.
Wtem głos usłyszała: „Trzy razy z
wizytą,
Dziś byłem u ciebie, niewdzięczna
kobieto”.
Pamiętać nam trzeba, że w drugim
człowieku,
Bóg do nas przychodzi codziennie, od
wieków.
...starsi ludzie opowiadają to czasami, ja ułożyłem to w wiersz z własną fabułą...
Komentarze (30)
Myślę, że Twój wiersz powinien zapaśc w serca
wszystkim tym dobrym i tym mniej... dotyczy on zarówno
życia duchowego jak i zwykłej codzienności, relacji
miedzyludzkich i to jest w nim piękne. Dla mnie
rewelacja. Pozdrawiam :)
dobrze ze sa jeszcze ludzie ktorzy majac dobro w sobie
dalej je podaja-pozdrawiam
Brawo-dzieciom powinno się czytać takie wiersze,żeby
szacunku nabrały do drugiego i pomóc potrafiły
nauczone słowami.
wiersz pełen mądrości - piękna realizacja - z górnej
półki twórczości bejowej.
Bardzo pouczający wiersz.Często mijamy potrzebującego
człowieka nie zwracając na niego uwagi.
Jakiekolwiek słowa są zbędne...Pozdrawiam
śliczny wiersz aż dech mi zaparło gdy czytałam
-pięknie -podziel sie z drugim chlebem słowem i
sercem-wspaniały -brawo
śliczny wiersz, bardzo prawdziwy, aż boli jak
bardzo....tak często nie zauważamy Boga w drugim
człowieku....nie rozpoznajemy...
zgadzam sie z Toba ze Bóg czasami przybiera postac
biednego czlowieka tylko trzeba to umiec zauwazyc -
ladny wiersz czy opowiadanie ale jestem na duze TAK
Opowieść tą znałem, ale nie w formie wierszowej i do
tego tak udanej.
Wciąż szukała i nie widziała, że Bóg mieszka w każdym
człowieku..pięknie po mistrzowsku napisany wiersz...
Do blumchen...Proszę bardzo, jeśli masz taką chęć i
jeśli wiersz jest tego wart w Twoich oczach...
Dziękuję bardzo, dla mnie to zaszczyt...
Bardzo dobra opowieść, napisana wręcz perfekcyjnie.
Czytałam jednym tchem. Jeśli pozwolisz, umieszczę link
do tegoż wiersza na moim blogu:) Pozdrawiam.
nie znałem tego ale tak już jest oczy zawsze nas
zawiodą i lepiej kierować się sercem.. dobrze
przekazana prawda
Toż cała przypowieść z tego wyszła, mądra i ciekawa:)