Wczoraj
nie ma jak miłość dozgonna ...
Wczoraj miałem
zły dzień
humor mnie opuścił
diabła na drodze spotkałem
do złego mnie namówił
wiem
żona ci dokucza
zaproś ją na spacer
gdzie wiatr hula
gdy będziesz nad urwiskiem
weź ją w ramiona
zrób trzy kroki do przodu
pchnij
ona w dół runie
długo nie myślałem
w góry żonę zaprosiłem
jak podpowiedział
tak uczyniłem
ukochanej się pozbyłem
wróciłem do domu
szczęśliwy
ciszę spokój zastałem
i
i
i
i
i
i
i
i
i
i
nagle
się zerwałem
słyszę delikatny głosik
wstawaj pieszczochu
kawa stygnie
Autor Waldi
Komentarze (22)
Oooooj Waldi!
Miłego dnia:)
Niezniszczalna i dobrze bo grzechu nie uczyniłeś...
:)
Pozdrawiam!
Ukłony!
Waldi:)ja to bym kazała najpierw żonie spróbować
kawy:D
Ale myśli Ci chodzą po głowie,
aż mnie w krzyżu przeszło mrowie.
Waldi błagam nie wybieraj się dzisiaj nad urwisko.
Miłego dnia w pieleszach domowych.
dobrze, że był to tylko sen+:) pozdrawiam Waldi
To był koszmar;)
Tylko sen, czy przebudzenie...:))
Pozdrawiam:)
spadam ...