Wczoraj
nie ma jak miłość dozgonna ...
Wczoraj miałem
zły dzień
humor mnie opuścił
diabła na drodze spotkałem
do złego mnie namówił
wiem
żona ci dokucza
zaproś ją na spacer
gdzie wiatr hula
gdy będziesz nad urwiskiem
weź ją w ramiona
zrób trzy kroki do przodu
pchnij
ona w dół runie
długo nie myślałem
w góry żonę zaprosiłem
jak podpowiedział
tak uczyniłem
ukochanej się pozbyłem
wróciłem do domu
szczęśliwy
ciszę spokój zastałem
i
i
i
i
i
i
i
i
i
i
nagle
się zerwałem
słyszę delikatny głosik
wstawaj pieszczochu
kawa stygnie
Autor Waldi
Komentarze (22)
Wczoraj?
Waldi, jesteś tak cudownym mężem, ojcem i dziadkiem i
wiem, że nie grozi Ci taki podszept czarta:)
Jak zawsze wiersz z Twoim poczuciem humoru;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
:)
To chyba we śnie ten diabełek się przyplątał:)
Pozdrawiam Waldku serdecznie :)
Całe szczęście,
że to zły sen tylko był.
Dobranoc Waldi.
Pozdrawiam serdecznie:)
:)te słowa które napisałeś w komentarzu, bardzo mi się
podobają:)
Ciekawa jestem wiersza:)
Dobre humorem zakończone tercjato. Przeczytałem z
przyjemnością. + i Miłego wieczoru.
ciekawie i ciepło(Y)
Witaj,
chyba mam sklerozę większą niż myślałam;
wydaje mi się, że już go czytałam i głosowałam...
Co mi tam.
Klikam raz jeszcze.
I pozdrawiam.
Waldi! Takie sny!? :) :)
Miłego dnia :*)
Świetne , zakończenie, pozdrawiam serdecznie :)
dobrze że sny
interpretuje się odwrotnie...
+ Pozdrawiam serdecznie
Niektórzy mówią, że o czym na jawie się myśli, to
potem się przyśni...
Na miejscu Twoje żoneczki nigdy bym z Tobą nie poszedł
na spacer nad urwisko. Chyba, żeby to ona miała ochotę
Cię zepchnąć. Oczywiście tylko we śnie.
Nie wymyślaj takich wierszy na przyszłość. Moja dobra
rada. Bo z urwiska źle się spada...
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
Ps. Mimo wszystko plus zaliczyłeś. Tylko dlatego, że
ze snu się obudziłeś...
sen mara Bóg wiara
pozdrawiam :)
oj Waldi jaki koszmarny sen, dobrze,że żona z koszmaru
zbudziła
pozdrawiam:)
Ach te sny:)fajny:)pozdrawiam serdecznie:)
:) Uśmiechnął.
Miłego dnia.