Wędrówka do śmierci
Gdy wschodzi słońce
Księżyc się chowa
Wędruje w trawie
Po porannej rosie
Przemoczona, zmarznięta
Z uśmiechem na twarzy
Stawia nowe kroki
Wgłąb lasu wielkiego
Wśród drzew ogromnych
Śpiewa pod nosem
Upada z uśmiechem
Niszcząc ubranie
Liście czerwienieją
Zakrywając ciało
Jak ciepła kołdra
W łóżku, którego nie miała
autor
Violetheart
Dodano: 2009-02-14 14:51:01
Ten wiersz przeczytano 1044 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
hej ... ale dzis to raczej wesole .. trzeba pisac ..
!! :)).. ++
Lekki, delikatny i obrazowy;)
Ty wiesz, że mi się podoba.
Jak już mówiłam pobudza wyobraźnię. Wszystko doskonalę
mogę zobaczyć w swoich myślach.
Pięknie, naprawdę:)