...:*wędrująca łza*:...
Spod zmęczonej powieki
wypływa mała, maleńka łza
robi kółka po policzku,
płynie wolno, coraz szybciej,
zatrzymuje się ...
i wszystko powtarza się..
Aż maleńka łza zatrzymuje się na wardze,
gdzie czuje smak straconych pocałunków..
Płynie dalej przypominając sobie
swój wcześniejszy dom w błękicie oka,
gdzie rozpoczęło się jej życie,
na które teraz czeka koniec
Musi spłynąć ostatni raz...
i już więcej nie wróci...
czy warto wylewać tyle
łez???
Komentarze (2)
Tak subtelnie i ładnie opisana jest w tym wierszu
"wędrująca łza". Bardzo wymowna przenośnia "dom w
błękicie oka". I tylko smutne zakończenie ,że tych łez
tyle płynie...
ten wiersz jas super...