wędrujący uśmiech
Dedykuję bliskiej mojemu sercu osobie, cierpiącej na straszliwą chorobę Alzheimera.
upadł na miejskim chodniku
zdeptany ciężkimi butami
poczołgał się do świątyni
wyciągnął przyjaźnie rękę
przepędzili wrogimi szeptami
w imię Boga zebrani wierni
w sklepie skwaszona panienka
z obojętnością podała kwiaty
w tramwaju zmęczeni ludzie
oddzieleni murami niechęci
z palcami na klawiaturze
zagubieni w mikroprzestrzeni
korytarz przeszywał chłodem
Ona w sterylnej pościeli
w oczach rodzące się światło
rozproszyło szarości i cienie
odnalazł swoje miejsce na Ziemi
wędrujący nieśmiały uśmiech
Komentarze (36)
https://www.youtube.com/watch?v=cAEcAXjbPw0
bez słów...
nikt nie zrozumie choroby dopóki ona go nie
dotknie,,,,
jakie to smutne
i ta ludzka znieczulica
pozdrawiam:)
Są złośliwi bo nie rozumieją co to za choroba,,,
Najbardziej złośliwi to zazwyczaj ci, którzy często
chodzą do kościoła.
Smutno jak ktoś cierpi :(