wędrujący uśmiech
Dedykuję bliskiej mojemu sercu osobie, cierpiącej na straszliwą chorobę Alzheimera.
upadł na miejskim chodniku
zdeptany ciężkimi butami
poczołgał się do świątyni
wyciągnął przyjaźnie rękę
przepędzili wrogimi szeptami
w imię Boga zebrani wierni
w sklepie skwaszona panienka
z obojętnością podała kwiaty
w tramwaju zmęczeni ludzie
oddzieleni murami niechęci
z palcami na klawiaturze
zagubieni w mikroprzestrzeni
korytarz przeszywał chłodem
Ona w sterylnej pościeli
w oczach rodzące się światło
rozproszyło szarości i cienie
odnalazł swoje miejsce na Ziemi
wędrujący nieśmiały uśmiech
Komentarze (36)
Najciężej bliskim, którzy muszą na to patrzeć i
borykać się z problemem:)
Potworna choroba.
Pozdrawiam, Demono.
Errata*
Bardzo przejmujący,oczywiście,nie wiem czemu szybko
pisząc zjadłam literki,wybacz Danusiu.
Straszna choroba, dobra refleksja...
pozdrawiam Danusiu, tez mam taka osobę w
rodzinie:)pozdrawiam serdecznie
Bad,przejmujący,smutny,życiem pisany wiersz.
Pozdrawiam Danusiu serdecznie:)
przejmujący...
Wspaniale i życiowe refleksje. Pozdrawiam.
Życiowa refleksja
Bo mini, dziękuję za koleżeńską uwagę, już poprawione
:) Pozdrawiam.
Piotrze majowy dziękuję.
One Moment piękne to co napisałeś w komentarzu.
Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam serdecznie.
Refleksyjnie przejmujący poetycki obrazek
pozdrawiam
współczuję. straszna rzecz.
wiersz super
/mikro przestrzeni/ chyba łącznie, demono?
pozdrawiam;)
Wierzę, że są kwiaty,które się rodzą,z spojrzeń
ludzkich oczu.
Misiaala bardzo dziękuję za wzruszającą piosenkę.
Wszystkim gosciom dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.