Wena
Gdzie ona jest...dlaczego
tak bardzo mi jej brak?
Znowu uciekła w objęcia innego
i już widzę jak...
Wspólnie się unoszą
do granic możliwości
pławią się rozkoszą
wspólnej przyjemności
...
Dla niego to snów spełnienie
dotyk jego pełen zachłanności
a w głowie jedno marzenie...
marzenie o wspólnej przyszłości
Lecz
Poczuć tego nie zdąży
bo nim czar przeminie
ona do innego podąży
a romans ten zginie...
autor
Bede
Dodano: 2010-02-25 16:21:53
Ten wiersz przeczytano 409 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
a ona właśnie u mnie jest....robię z nią co
chcę...wszystko.......jej też na wszystko
pozwalam........trzeba mieć to COŚ w sobie...
Jednym słowem latawica a nie kobieta życia :)