Wersów łup z racji operacji
Dziś dostałem skierowanie na operacje jąder... takie jaja na wielkanoc, no...
O, o
O, oł
Operacja
Taka jest medyczna racja
A w moim umyśle wibracja
Bynajmniej nie denerwistyczna negacja
Wibruje myśl zadowalająca
Że poznam nowych doświadczeń pnącza
Nowej świadomości neurotyczna generacja
Wyobrażenia pewnie czekające swego
spełnienia
Wyczekiwanie na korekty rzeczywistości,
a może przypadkowości?
Wyrokiem urologii,
Detronizacja dolegliwości rzemiosłem
chirurgii
Tymczasem trwać będzie inwigilacja
Uświadamiająca spektrum działań
popleczników Hipokratesa
Centralne biuro to mój mózg
A tu pióro i debata zmysłowych uzgodnień
Liczni agenci neurotyczni ze zmysłami
styczni
Zaścielają biurko danymi wybadanymi
Natomiast namiastkę anatomii
Generalnym wrażeniem nienazwany
przysłoni
Choć skalpel z obiektywną metodologią mnie
rozkroi
To i tak doczekam się subiektywizmu
wrażeniowych zwoi
Gwoli woli mózgu, z góry na nową świadomość
zezwoli
Obiektywizm społeczny, socjalny,
racjonalizmem zbiorowym się broni
Ale spartański subiektywizm jednostki
irracjonalizmu koniem go dogoni...
Tup, tup, tup
Czas, jak orzechy do zgryzienia obierane z
łup
Tutaj wersów łup
Tam będzie pot i skalpelem dłubanie
A potem strup i do domciu
Tup, tup, tup
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.