Westchnienie
dzień był jak dzisiaj
zboże zwiezione
ścierniska pachniały słomą
włosy ci lśniły jakby w koronie
i prześwitywał w groszki biustonosz
byłaś we mnie wpatrzona
dorodna lwica
rower jak dzisiaj
leżał na miedzy
tylko już ciebie tu nie ma
lecz wracają wspomnienia jak świeże
zdarzenia, tamtego dnia poemat
z westchnieniem niebu powierzam
na zawsze żono
autor
feluś
Dodano: 2013-09-16 15:42:03
Ten wiersz przeczytano 1709 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Smutny wiersz ubrany w delikatną scenerię, która
łagodzi wymowę. Przykre w sumie, choć z drugiej strony
- podnosi na duchu. Pozdrawiam :)
Bardzo ładne melancholijne wspomnienie.Pozdrawiam.
Dokładnie - ciepłe, pachnące zwiezionym zbożem i
ścierniskiem wspomnienie.
Pozdrawiam
Piękne, ciepłe wspomnienie.
Pozdrawiam.
Piękne, ciepłe wspomnienie.
Pozdrawiam.
Ciepły wspaniały wiersz,pozdrawiam
Zgadzam się z moim poprzednikiem. Wiersz jest pisany
sercem. Wspomnienia pozostają w nas na zawsze.
Pozdrawiam:)
Wersy sercem pisane ;) Plusik :)
beorn, dziękuję, tak, to było dawno
ciężko mówić o rozłące...
Pięknie wypowiedziane westchnienie.
Pozdrawiam pogodnie.
Taki zmysłowy wiersz o żonie?
Rozumiem, że to wspomnienie.
Nie zrozum mnie źle, to oczywiście żart. Wiersz bardzo
mi się podoba.
Pozdrawiam
Dziękuję dziewczyny, zawsze co dwa rowery, to... ech,
szkoda słów.
Pozdrawiam.
felus... wkrecilam sie w twoj wiersz jak cos nieraz w
szprychy!
czuc ze z serca.... piekny wiersz!!!
feluś, rozczuliłeś...
już wiem, dlaczego lubisz rower, łączyła Was ta pasja;
pozdrawiam