Weźcie Anie na wstrzymanie
Coraz częściej myślę o tym,
że wędrówki kres nadchodzi.
Przejrzeć trzeba by klamoty,
nie zabiorę ich do łodzi.
Mąż miał będzie przewalone,
gdy zostawię bajzel w kątach.
Dziś ostatni zabrzmiał dzwonek,
czas po sobie zacząć sprzątać.
Ale sprawa najważniejsza
(tu nikt chyba nie zaprzeczy),
to dobytku nie powiększać
o kolejne zbędne rzeczy.
autor
krzemanka
Dodano: 2022-09-14 09:40:26
Ten wiersz przeczytano 1744 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
bardzo refleksyjny wiersz
także nie lubię bałaganu
zakończenie dopełnia całości
pozdrawiam
Filozofia porządkowania energii i nieposiadania jest
mi bliska - chociaż nie zawsze w praktyce. W wesołości
pozornie lekkiego wiersza - niepokój. Pozdrawiam
serdecznie :)
ja już też powoli sprzątam po sobie, żeby dzieci miały
lżej. (a one się śmieją)
Jakiś czas temu również i ja posegregowałam swoją oazę
spokoju - dla siebie samej, dla utrzymania
równowagi... :)
Przejrzałam też zbiór książek, i te do których już od
dawna nie wracałam i nie wrócę (z tych czy innych
powodów) odłożyłam na bok. Pozostałe książki, z
wdzięcznością, wzięły... głęboki oddech:))
Tylko co zrobić z tymi już "przeżytymi"? Wyrzucić na
makulaturę? Nie potrafię... Na szczęście w wielu
niemieckich miastach postawiono na ulicach szafki na
używane książki - każdy może włożyć do nich swoje, jak
również znaleźć coś dla siebie.
I tak, dotychczasowy posiadacz nie zżarty przez
sumienie i książki uratowane od przemielenia :)
Öffentliche Bücherschränke
https://www.alamy.de/fotos-bilder/%C3%B6ffentlicher-b%
C3%BCcherschrank.html
Dobrego, wszystkiego :)
To chyba nawyk starszych wiekiem, wszystko może się
przydać. Zawsze byłem temu przeciwny, a jak widzę w
ostatnich latach, sam zaczynam gromadzić owe
przydasie:)
A co do porządków, to obiecuje je sobie od kilku lat:)
Pozdrawiam:)
Marek
bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie
Pragmatyka mon amour.
szacun i głos
Koleżanko! Ależ Anka!
Szkoda co ci,
pozostawić gdzieś po dzbankach
niepotrzebny bibelocik?
życie składa się z drobiazgów,
małych rzeczy bez użytku -
by człek, co podlegał fiasku,
myślał, że przeżywa w zbytku.
Zatem kiedy jest sprzątanie
z rzeczy niepotrzebnych zgoła,
trzeba włączyć uważanie,
aby pamięć wciąż wesoła.
Bo drobiazgi, to symbole
naszych uczuć i uwagi.
Warto, kiedy przyjdzie kolej,
mieć wspomnienia bez powagi.
Spoko, spoko, jak powiadają "spiesz się powoli" ;-)
;-)
Wiersz bardzo dobry, a ja to do łodzi chyba zabiorę
wszystko :) Bo wciąż ufam, że pochowają mnie na
drakkarze ;-)
Pozdrawiam serdecznie, Aniu :)
PS A może miało być "do Łodzi"... Bo się niedługo
wybieram... Nie pamiętam... Oj, starość nie radość ;-)
Dobry wiersz, a puenta w punkt, bo to, co się ma można
oddać, albo zużywać.
Pozdrawiam
Tak, tak to jest z tymi przdasiami. Staram się już
nic, ale nie wychodzi :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Niestety też tak mam. Pozdrawiam serdecznie, życzę
beztroskiego dnia:)
Wypisz wymaluj cały ja. Przydasi u mnie dostatek z
każdej dziedziny. To jest te moje "Hobby" które
przeszkadza domownikom. :-) Wiersz super!
Pozdrawiam
A jak się wyrzuca to jaki żal ,ale szafa i segmenty
luzem oddychają...też się wzięłam za..dobra puenta,
nie gromadzić od nowa...pozdrawiam ciepło.
już chciałam poprawić błedny zapis, ale sie
wstrzymałam, pomedytowałam, i doszłam do wniosku, że
"pogodengo" jest super!
:-))))