(wg Boya Sowizdrzał Dawniej a dziś
Poseł we Warszawie
Żyje jak król prawie,
Przy ważnej chce sprawie;
Bidul zaś z prowincyi
Nosi sznur na szyi,
Dość mając tej chryi!
Poseł zna prezesy,
I robi interesy,
Chrobrymi połyska z kiesy;
Bidul zaś za piątaka
Kupi sobie „buraka”,
I wypije w krzakach.
Poseł jeździ na fety
Widuje cud kobiety,
Teatry i balety;
Bidul chciałby na Wiejskiej
Lecz poszczuto go pieskiem,
Wyzwano od „niebieskich”...
„Poseł we łbie waży
Samych króli, cysarzy,
O nich sztuczki se smarzy”;
Bidula pisanie-
Same chwalby na dranie,
„A panom srogie lanie.”
Poseł jest pasjonatem...
„Nie zadziera ze światem,
Z mitrą ani z chałatem”;
„Bidul na przelewki
Życie brał, a był krewki,
Klepał biedę i dziewki.”
Poseł głośny wszędy,
Skrybifaksów gawędy
Pieją mu kolędy;
Bidul, że za flaki
Targał możne pismaki,
Nie świecili mu baki.
„Tak to bywa z człowiekiem,
Że gdy zmądrzeje z wiekiem,
To opływa w miód z mlekiem;
A przez boskie skaranie,
Jeśli głupim zostanie,
Na portki mu nie stanie...
Amen.”
Komentarze (2)
Zabawny ten sowizdrzał, ale i mądry. Ważny temat
potraktowany z nutką ironii. Teraz sowizdrzaly
pisywane są rzadko, zatem ten przeczytałam z uwagą.
Uważam , że dosyc dobrze wyszedł Ci ten gatunek
literacki:)
Jedno słowo "ŚWIETNE"