Whrrr
Nie lekceważ Wilkołaka,
bo utracić możesz życie.
On, gdy nawet dasz drapaka
schwyci w locie - znakomicie.
Nie zapuszczaj się bezwiednie,
śród pustkowia i wykroty.
Tam śmiałkowi lico blednie,
tam się rodzą czarne koty.
Tam wiatr gwiżdże w oczodołach,
kołatając się w czerepie.
Tam niekiedy w wilczych siołach,
swe pacierze echo klepie.
Nie lekceważ ostrzeżenia,
i nie chadzaj w owe strony.
Tam pozbawi cię imienia,
duch w samotni zatracony.
Nie wysyłaj swoich myśli,
gdzie niekiedy braknie Boga.
Gdy raz w życiu ci się przyśni,
zakotwiczy w sercu trwoga.
I pamiętaj nieszczęśnico,
że gdy do snu zamkniesz oczy,
to wilkołak w jednej chwili,
w twoje myśli może wskoczyć.
Byle czym go nie przekupisz,
a rozsierdzisz drwiną w głosie.
W piersi uderz się natychmiast,
zanim jękniesz... - O mój losie...
excudit
lonsdaleit
00:07 Poniedziałek, 12 marca 2012 - ...
Komentarze (8)
Lubię takie straszydła:)Swietny wiersz,pozdrawiam+++
Potwierdzam słowa Globusa!! ładnie gra, melodyczny,
treść również niebanalna, wrrrr+++++++
Pozdrawiam serdecznie :))
W każdym z nas drzemie wilkołak...
oj, bardzo słuszna przestroga ;-)
Tak to zaraz po północy,
wilkołakiem ludziom w oczy!
Pozdrawiam!
Cała się trzęsę - szukam schronienia.
Noc mam z głowy! Pozdrawiam.+++++
O mój losie...Już się boję - Nieszczęśnica:)
Spokojnych snów:)
Ładnie gra melodyczny...