Przecież wiesz
Już od dawna się nie znamy, nie widzimy
wspólnej drogi,
a chłodnymi spojrzeniami, przeszywamy
wspomnień stogi.
Grać w zielone, to nie dla nas, trzeba
nosić głupie fanty,
czasu szkoda na tą zieleń, lepiej wybrać
się na planty.
Takie planty, spokój wnoszą rozciągłością
swojej dali,
a na plantach jest zupełnie... tak...
jakbyśmy się nie znali.
Teraz widzisz moja droga, jak to w życiu
czasem bywa,
kto nadstawia swój policzek, to po prostu
weń obrywa.
Płynie chwila wartkim nurtem, czasem się w
zakolu pieni,
mówisz, że gdy ja odejdę, stworzysz wnet
gabinet cieni.
Zrobisz miła to co zechcesz, na mnie nie
licz, mnie już nie ma,
nie udawaj, że się wzdragasz, teraz wspiera
cię ekstrema.
Popatrz tylko, ile dobra zmarnowało się tym
razem,
co minęło już nie wróci, chyba, że
cmentarnym głazem.
Ale o czym ta rozmowa, przecież my się już
nie znamy,
bez znaczenia wszystkie słowa... w co my do
cholery gramy...
excudit
lonsdaleit
00:08 Czwartek, 15 marca 2012 - ...
Komentarze (11)
Smutne to kiedy po nas tylko cienie. Wiersz dobrze się
czyta i nasuwają się osobiste refleksje .
Mnie też się podoba:)
Przecież wiesz....w zielone:)Pozdrawiam serdecznie+++
ten wiersz to mistrzostwo, pozdrawiam.
Tak wiersze z zapartym tchem się czyta...
Opadną emocje i ochłonie głowa,
choć powrotów nie ma, to można od nowa!
Pozdrawiam!
jak zawsze doskonale napisany wiersz :-) tak jak
napisała bomi "płynie" a do tego ta smutna treść,
która przewierca serce...
przecież wiersz... ten płynie takim wartkim nurtem, że
czyta się jednym tchem; Mistrzu, chylę głowę za
pracowitość i staranność, o treści pomilczę -
poruszyła przyrdzewiałe struny
Rewelacja! Zadziwiająca lekkość pióra i co ważniejsze
mądra treść.
...w co my do cholery gramy... w gumki...+)
Super. Pozdrawiam ślicznie