Wiara czy zwyczaj...
Wiara czy zwyczaj się zmienia...
Nasze cmentarze mało polskie
tamte sprzed lat były białe
(utkane krzyżami z brzózek)
pośrodku tylko jedna brzoza
dumna ogromna
tuli w objęciach wszystko
i z wiatrem niesie do nieba
westchnienia i szepty modlitwy
gorące jak podpłomyk chleba
nie ma w nich już wieczności
którą drzewa smutnie ukołyszą
tu i ówdzie kilka iglaków
tylko modlitwę naszą słyszą
stawiamy im domy z czarnego kamienia
i tacy my z tej strony
kochamy bardziej kamień niż pamięć
to wiara czy zwyczaj się zmienia.
(Cecylia Kal.Dąbrowska-27.10.13)
Komentarze (26)
Cecylio, myślę że wystrój na cmentarzach, często / bo
nie zawsze/ nie ma nic wspólnego z wiarą. Tam niestety
zaczynają
obowiązywać kanony mody i swoista
rywalizacja.Cmentarze zamieniają się w kolorowe rażące
jarmarki próżności ludzkiej.
Bardzo słuszna i mądra refleksja:)
Miłego popołudnia Cecylio:))
Bardzo dobry refleksyjny wiersz.
Taka jest prawda, niestety smutna.
Pozdrawiam serdecznie.
poruszająca refleksja, a najważniejsza jest pamięć,
czy wyryta w kamieniu, czy w brzozowym pniu, czy w
sercu...
smutne aczkolwiek prawdziwe,
a swoja drogą krzyże z brzózek maja swój
niepowtarzalny urok...
Smutna refleksja.Tak niestety jest.Pozdrawiam.
Klimatycznie, Cecylio. Dobre przemyślenia.
Pozdrawiam
to nie zwyczaj tym bardziej wiara każe ludziom budować
coś co zmarłemu jest zupełnie nie potrzebne ..to
pycha i komercja ...bardzo dobry przekaz w pięknym
wierszu :-)))
pozdrawiam
kochamy bardziej kamień niż pamięć-by sią pokazać a
nie wykzać.
Nawet z za grobu kłania się świat komercji!
Isana, smutna- dziękuję- lżej mi,że czujecie
podobnie.Jakie "stodoły" są stawiane...Czy oczu i
odrobiny smaku ludzie nie mają.? za to grube portfele
CECYLIO! to nie zwyczaje sie zmieniają.my zawsze tacy
byliśmy i nic się nie zmienia.może dopiero nasze
dzieci przestana stawiac pomniki.jeden przez drugiego
,który wiekszy,który z lepszego marmuru ,sprowadzony
specjalnie z innego kraju,patrzymy ,czy sasiad widzi
jakie nasze kwiaty drogie,jakie duże chryzantemy.to
zawsze mnie raziło i razi.u mnie na grobach jest
prawie ubogo i inaczej nie będzie nigdy.podziwiam
zawsze jak jestem w Stanach u córki ich
cmentarze,maleńkie miniaturowe mogiłki z jedna mała
tabliczką z nazwiskiem.muszą uplynąć lata,zeby zmienić
mantalność Polaka. a tylu jest potrzebujących żywych
ludzi !!!!
Wiara się nie zmienia, bardziej zwyczaj, powstaje
"miasto" w mieście, dobrze że w sercu zostaje pamięć.
Pozdrawiam.