Wiara jak miłość
Nie wierzyłem a jest pięknie..
Podążał za życia sensem,
za czymś wspaniałym,
za czymś co nazywamy szczęściem.
Podążał za kiścią miłości,
tą najpiękniejszą,
po której jesteśmy pełni radości.
Podążał lecz zaprzestał,
bo gdzieś daleko ,
ktoś do serca przęsał
Aż po środku morza łez
Zjawiła się ona...
O czułym sercu,smaku winogrona
Wypełniona radością,
zniewala.
Czymś co nazwał słabością.
Oczekiwał wzajemności..
Dostał, żyjąc według zasad
Miłości.
Komentarze (3)
Soczysty wiersz, ujmuje, lekko sie czyta, chwyta
mnie:)
Ona porównana do winogrona. Bardzo zgrabna metafora.
nadaje się na piosenkę. chętnie bym to usłyszała.