Wiatr gra na skrzypcach
Wiatr gra na skrzypcach
malarz w pośpiechu wymieszał farby
schował obraz tak daleki
drżącym głosem wyśpiewał słowa
co noc tańczyłam w rytmie jego serca
czy pamięta moją sukienkę błękitną
utkaną z zapachu snu
leży teraz na dnie szafy
zasłuchana w ciszy żal
niepokój zachłysnął się pustką
mój płomyczku
gdzie twoja uroda..
wiatr gra na skrzypcach
jeszcze wczoraj jedyna
mówią inną całuje
pyszałek z tarczą
słońce idzie do Canossy
co ja Ci zrobiłam!
12.06.2008 r. HALUSIA
Komentarze (5)
Slicznie napisany wiersz. Wybierasz piekne slowa i
laczysz je w piekne zdania. Smutne ale piekne.
To bardzo boli, gdy miłość odchodzi, a dźwięki tej
pięknej bajki przebrzmiewają. Ładny wiersz.
Oj te skrzypeczki tak smutno grają. Bardzo piękny
wiersz, smutny i wzruszający
leży teraz na dnie szafy
zasłuchana w ciszy żal
...przesmutnie i jakże pięknie....bedzie dobrze!
Wiatr gra na skrzypcach - tylko tyle po nim zostało, a
co się stało? Pewnie byłam kapryśna? Zmiłością tak
bywa, częstomimo iż prawdziwa to jest bardzo płocha.