WIATR I KRZYŻ
watahą dziś wilczą wiatr pędzi
chmur stada jak owce po łąkach
niebieskich, by mgłami rozpinać
jak chusty wyprane na żerdzi
zgłodniały bezkresnej przestrzeni
po letnim w dolinach letargu
łeb pełen orkanu podniósłszy
na limb czubach świszczy i piargu
wichrami ku grani wzlatuje
jak horda zdziczała bądź harpie
z łoskotem w toń czarną zapada
jeziora, wśród ciszy bazaltu
pokąsał, poszarpał na strzępy
wszechwładny, świadomy swej siły –
cień jaru traw grzywy – prócz
krzyża:
na szczycie wśród gór nieugięty...
Komentarze (6)
wiersz mozna potraktować jako opis przyrody, dziki
taniec wiatru ktoremu oparł się krzyż, a rownocześnie
jako zmagania zyciowe pomimo których wiara trwa nadal
niewzruszenie, pomimo wszystko...wiersz bardzo piękny
Słabe to przesłanie wiary i do mnie nie przemawia.
Natomiast szaleństwa wiatru w pierwszych trzech
zwrotkach opisane świetnie i na tym dla mnie wiersz
mógłby sie zakończyć. Pozdrawiam.
Lepszy pobożny wróg od bezbożnego przyjaciela. ekstra
wiersz duzy plus swietnie sie czyta+
krzyż - głęboka wiarą podtrzymywany -dlatego nie
złamią go żadne wiatry-piekny refleksyjny wiersz
Głęboka to wiara, śliczny wiersz.
Piękny wiersz wznosi myśl do symbolu męczeństwa krzyża
co zawsze utwierdza wiarę mimo zjawisk szarpiących
przekonania Wiersz jest Poezją piękny w refleksji
podanej i mądrości