Wiatropylna
Skośnooka żona z Hongkongu,
po domu chodziła w sarongu.
Opalała swe ciało,
listonosza przywiało.
Zaszła w ciążę z winy przeciągu.
PS. Wygrałam jedną z 10 nagród w konkursie Nationale Geografic
Skośnooka żona z Hongkongu,
po domu chodziła w sarongu.
Opalała swe ciało,
listonosza przywiało.
Zaszła w ciążę z winy przeciągu.
PS. Wygrałam jedną z 10 nagród w konkursie Nationale Geografic
Komentarze (24)
Super,pozdrawiam
O kurcze, bo ja też tak czasem w chuście plażowej :)))
Świetny
To się często zdarza:)))))?!?
Świetny limeryk:)
Pozdrawiam:)
super...i ten tytuł
pozdrawiam :-))))
Super!!! Życzę wygranej. Cieplutko pozdrawiam
o kurcze:)))+
Dobre :))
Dobry tytuł i limeryk wesoły z pieprzem. Popieram
konkursowo. Pozdrawiam :)
(Hongkongu - przeciągu) było już coś podobnego, ale w
innym kontekście, chyba u Zosiak?
Kto w przeciągu próbuje
z reumatyzmem się miłuje
Pozdrawiam serdecznie
rozśmieszył mnie ,przewrotny:)
Podoba mi się. Pozdrawiam
Nie podoba mi się.
Prawda ale ja często słyszałam od mamy, uważaj na
przeciągi i jak tu się nie śmiać :))
W końcu to nieodłączna część wiersza, prawda? :)
Rozbawiłaś mnie najbardziej tytułem limeryku :)