Widmo bez głowy
Monice, dzięki której powstał ten tekst
Obecne jest w mieście, na wsi i w lesie
Gdzie by nie zajrzeć, tam wieść o nim
niesie
Na drodze znów działa, na placu budowy
Wszędzie obecne jest widmo bez głowy
Słyszane jest w uszach, widziane w
oczach
Zwłaszcza, gdy myśl zawiodła ochocza
Im częściej coś się wali, im częściej coś
płonie
Tym częściej widmo na pierwszej stronie
Brak jest mu twarzy, brak mu nazwiska
Gdy mowa jest o nim, słychać wyzwiska
Nikt go nie widział, zaś wszyscy
słyszeli
O tym jak niszczy, zbiera i dzieli
Więc imię mu nadaj i twarz odsłoń jego
By miast mrocznego widma bezgłowego
Ukazać właściwe zjawisku oblicze
Nie widmo smagane języków biczem
Komentarze (26)
Co oznacza "specyficzny styl"? Pytam, bo chciałbym
ulepszyć to moje pisanie, a nie bardzo wiem, co się do
mnie mówi... Villanelli nie piszę... Dziękuję za uwagę
i słowo :)
Misiu Alu, bardzo dobrze, że to piszesz, to jest
moment, w którym trzeba się zastanowić. Im dłużej
patrzę, tym więcej mam wątpliwości... Zresztą, nie
tylko tego tekstu to dotyczy. Ale - dziękuję za
pochylenie się nad nim :)
Roklin...trochę poleciałam...ostatnia zwrotka trochę
ucieka, dlatego napisałam własną wersję:)
Więc imię jemu szybko nadano,
aby zapobiec nocnym koszmarom;
ukazać musiał własne oblicze,
przestał być widmem smaganym biczem
ale akceptować nie musisz:)
Specyficzny styl / z pocztku myslalam ze mam z
vilanella do czynienia:) dobry ma wplyw na ciebie ta
Monika.
Kiedyś pisałem bardziej refleksyjnie, potem mi to
przeszło. Może uda się wykrzesać jeszcze zeń ostatnią
iskrę? ;)
To jest piękne... , tak mi się wydaje, bo więcej w tu
refleksji niż wiersza. Pozdrawiam.:)
Kraterze, szkoda mi go kroić, choć przyznam, że mam
wątpliwości co do tej ostatniej strofki - nie jest ona
najwyższych lotów... Dziękuję za wizytę :)
Stello, miło mi :)
Bello, rzeczywiście, skojarzenie miałem trochę inne
niż zamysł autorki; ale na tym polega siła tekstu,
prawda? Na odczytywaniu nowych znaczeń? Absolutnie
zresztą akceptuję Twoje wyjaśnienie, trafiło do mnie.
:)
Podoba sie:)
Witam i dziękuję za pochyleniem się nad moim wierszem.
Jednak myślę, że trochę nie tak odczytałeś jego
przesłanie. Pozdrawiam.
mnie się podoba, z ostatniej strofy bym zrezygnowała,
ale to ja,
a Ty nie musisz,
Miłego dzionka
Mnie się zawsze zdawało, że ich wymowa jest bardzo
bezpośrednia. Ten tekst to jedna z moich pierwszych,
nieśmiałych prób. Powstał w ten sposób, że: promowałem
u znajomych parę pierwszych utworów (żadnego z nich
tutaj nie ma). Koleżance bardzo się spodobało i
chciała, żebym coś "od ręki" napisał. I napisałem to.
Do dziś ma licznych sympatyków. :)
Te ostatnie dwa wersy bym trochę poprawiła,na bardziej
zrozumiałe dla ogółu.Pozdrawiam i głosik zostawiam.