WIDZIAŁAM WAS
" Nie chciałam wierzyć, że to dzieje się. Szkoda, że teraz wiem ile w jego myślach było mnie..."
Przychodzisz jak codzień, całujesz
czule.
Opowiadasz, jak ci dzień minął.
Patrzę ci w oczy, już nie musisz kłamać.
Wiem, że byłeś z inną dziewczyną...
Z pasją mówisz, co dziś robiłeś.
Że się uczyłeś, że pracowałeś...
A ja wiem wszystko... widziałam was...
Widziałam jak ją całowałeś...
Może to nie byłeś ty?
Może to wszystko sobie wymyśliłam?
Przecież kochasz tylko mnie!
Tak! Napewno się pomyliłam!
Zamykasz mnie w ramionach, chciałabym
zasnąć.
Czuję się bezpieczna, niczym dziewczynka
mała.
Zatapiasz dłonie w moich włosach... ufam
ci.
To tylko moja wyobraźnia szalała...
Wychodzisz, już czas na ciebie.
Spokojna odprowadzam cię wzrokiem.
Nie mogę uwierzyć... do oczu napływają
łzy.
Ona czeka przed blokiem...
Obejmujesz ją, śmiejecie się.
Serce powoli pęka na części.
Już nigdy nie zaufam nikomu...
Odchodzę od okna... zaciskam pięści...
" Nie ufaj, choć chcesz dać mu cały świat. Nie odda ci nikt tych straconych lat..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.