Więcej niż kobieta
Kruczowłose ideały,
otworzyły moją duszę.
Oczy jak kryształy,
a serce niczym najcenniejszy kruszec.
I ja
w Księżyc wpatrzony
uważnie przyglądam mu się z każdej
strony
szukając rzekomej korony.
W końcu nazywają go królem nieba.
Wiem, że wszystko widzi
i patrzy kiedy nie trzeba,
i nienawidzi...
Oglądał błędy moje
mówił, co mam czynić
i na czym stoję,
i kiedy mam się winić...
A winiłem się często,
bo pustka nad nami
zasypana jest gęsto
czerwonymi różami
Była we wszystkim kobieta,
i jej uśmiech rozjaśniony...
I ja
w Księżyc wpatrzony...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.