Wieczność
Czy przez lat trzydzieści?
A może trzy noce?
Leżymy tak razem
Wtuleni w swe ciała.
Dłonie, stopy, barki.
Twój-mój, nie wiadomo.
Dwoje, lecz jak jedno
Złączeni-wspaniale!
Spokojne oddechy
Jak splątane nici.
I tak całą wieczność.
Aż do siódmej rano.
Życzę wszystkim ciepłych poranków.
autor
gwiazdkaznieba
Dodano: 2013-11-03 09:49:07
Ten wiersz przeczytano 1547 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Wybacz, Gwiazdko, ale ten wierszyk nie zawiera żadnej
tajemnicy, nie pozostawia domysłów, nie zatrzymuje...
Banalnie, aż szkoda. :)
Podpisuję się pod komentarzem Zosiak.
Pozdrawiam
Ładnie :)
"Dłonie, stopy, barki.
Twój-mój, nie wiadomo."
a ja czytam -
Dłonie, stopy, barki.
Czyje? Nie wiadomo.
Myślę, że byłoby lepiej, ale to Twój wiersz...
Pozdrawiam :)
Żyć w takiej wieczności... marzenie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Po 30-tu latach,to niekoniecznie tak
romantycznie.Ładnie.Pozdrawiam.
Piękna i rozmarzona wieczność.Pozdrawiam
:-) och, taki poranek, że tylko się rozmarzyć :-)
Mój komentarz jest podobny do Karmarg. Pozdrawiam:-)
Coś przykrótka ta wieczność jak na takie uczucie.
pięknie piszesz o miłości co jest w każdy z nas ....
masz rację czy to trzy dni czy 30 lat trwa jest piękna
:-)
pozdrawiam serdecznie
Jeżeli kochasz zrozumiesz jeżeli nie pominiesz te
słowa.Podoba mi się ten wiersz - pozdrawiam.
Piękny obraz wiecznej miłości wpleciony między wersy.
Pozdrawiam :)