***wieczorem
wieczorem słyszała jego
noc odeszła w niepamięć czytając ulubionych
liryków
świt zajrzał w oczy każdemu z osobna
mocna kawa, zimny prysznic i jajecznica na
maśle
pognał on do pracy
ona pognała do wyznaczonych celów
może napisze wieczorem?
pytanie przemknęło przez myśl
gdy czekała na wizytę pod gabinetem
w torebce usłyszała sygnał sms
niespiesznie wyjęła i nie wierzyła swoim
oczom
a jednak...
wieczorem spotkali się na kawie
tylko księżyc rozświetlał im noc
gdy pod jej klatką nie mogli się rozstać
mimo silnemu pragnieniu
rozeszli się do swoich domów
w pamięci zachowując zapach i smak lipcowej
nocy
Komentarze (1)
zabrakło odwagi by miłości wyjść na przeciw
pozdrawiam serdecznie:))