wieczorem
chcę cię dotknąć lecz
odległość daleka
to boli
zostaje samotność
w ciepły wieczór
ptak radością swoją
do głębi przeraża
jak można
tak śpiewać
od rana!
i radość rozdawać
za darmo
nie chcę jej kraść-
bo łza
i oko
to duet nierozerwalny
może wziąć i to garściami?
pomyślę
pogadam z księżycem
może dziś
wpadnie na balkon
doradzi przez chwilkę
czy wziąć dla siebie
czy przesłać ją tobie
zaszyfrowaną w e-mailu
śpiew ptaków wieczorem
Komentarze (20)
ptak radością swoją
do głębi przeraża
jak można
tak śpiewać
od rana!
i radość rozdawać
za darmo
nie no - rewelacja. wstrętne ptaszyska. pozdrowionka
Agnieszko :):)
Wieczorami ich trele zachwycają za to rankami głośniej
śpiewają i przez to niestety spać mi nie dają...
Pozdrawiam :)
Ptasie trele z reguły są wdzięczne. Odległość potęguje
tęsknotę, czyniąc jej stan permanentnym. Tym bardziej
warto najmniejszą radością się dzielić, by móc
podtrzymać więź.
Ładny wiersz.
Lubię ptaki, ale u mnie też już krzyczą od rana,
czasem nie dadzą chwilę dłużej pospać.
Dobrego wieczoru życzę.
ech, ta tęsknota.