Więdne
Moje życie legło w gruzach
kolejny raz przez ciebie
już było coraz lepiej
przyzwyczajałam się do myśli
że nie żyję dla ciebie
dziś,
przypomniałeś mi o swej obecności
pierwszy raz od dawna
spojrzałam na komórkę
trzynaście nie odebranych połączeń.
Czego chcesz?
Daj mi spokój!
Zostaw mnie samą!
Codzienne rozmyślania nad życiem
w brudnym pokoju
moim pokoju nie pomogły
w duszy słyszę krzyki,
których nikt prócz mnie nie słyszy
każdy
gapi się ze skrzywioną miną i myśli
o pomocy innym
by mogli uwolnić się od takich jak ja
więdnących z (braku) miłości...
dziękuje za propozycje, teraz wygląda zdecydowanie lepiej ;p
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.