Wiejska pogoda!
Miołech właśnie zamiar "zabrać" się za
Hanię
kiedy usłyszołem do drzwi kołatanie,
poszedłech zoboczyć co to je za menda
i się w czasie dyszczu mi przed chatą
szwenda.
Jeśli kurde sołtys zepsuł moje plany
to dziś jeszcze bydzie w gnoju utytłany,
lecz gdy drzwi otwarłem, zamarłech z
wrażynia
bo przedy mną stała moja siora Genia.
Aż żech się wystraszył taka czorno była
jakby bez trzy lata gdzieś w lepiance
żyła,
kiedy wreszcie w sobie rezon odzyskołem
zaros więc od progu o to zapytołem.
-Co się nagle stało, tego nie pojmuje
przeca szwagier bejmów tobie nie żałuje?
-To nie moja wina mój kochany bracie
tylko przez te drogi co je tutaj macie!
Właśnie jakiś wariat tak wjechał w
kałuże,
że mnie odrzuciło na twoje podwórze,
a po drodze jeszcze i gnojówka była
dlatego wyglądam jakbym się nie myła!
taka nieco wiejska gadka:)
Komentarze (34)
:))
Świetny stworzyłeś klimat, można się pośmiać tylko
Geni nie do śmiechu. Pozdrawiam serdecznie:)))
świetny! ( i taki prawdziwy, nieraz byłam ochlapana))
Fajna i uśmiałam się ...
Pozdrawiam milutko:)
Zabawnie i do tego w gwarze.Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie, gwarowo vi swojsko.
:) Uśmiechnął.
Bardzo zabawnie i zręcznie. Podoba mi się.
Ech, życie:)
Też kiedyś byłam tak oblana
przez pewnego kierowcę,
to często niestety się zdarza.
Miłego dnia życzę:)
Należy się docenić,
to poświecenie Geni,
pomimo przeciwności,
dotarła jednak w gości!
Pozdrawiam!
Uśmiecham się ze zrozumieniem, bo kiedyś pewien
wariat, mnie potraktował tak jak Gienię:)) Miłego
wieczoru:)
Lubię wiejskie gadki, coś w stylu: "ja ni to wim,
jakowyś wóz bez kunia" albo "zasełek ku scwortej, dała
mi w pysk";-p
Uśmiechnąłeś!
Pozdrawiam :)
:)))wpadła za darmo się wykąpać :)))
Zajefajne;)))))