Wiejski dialog!
Godo do mnie z rana żona:
-Zaczęła się zima,
jednak u nos na podwórku
opału wciunż nima!
Miołeś wczoraj cóś załatwić
bo mi się chwoliłeś,
że gdzieś jakąś dziurę w płocie
przy wynglu zrobiłeś!
-Tak, mosz racje lecz nie mogłem
dzisiej nic zakosić,
gdyż bym musioł o przysługę
sumsiada poprosić.
Wszak wiesz dobrze, łon za darmo
raczyj nie pomoże,
a tym bardziej, że filować
trzebno by na dworze!
-Ty idioto! Nic nie myślisz
przecie jezdem w dumu,
nagłabiemy zes pół tony
nie mówiąc nikumu!
Komentarze (33)
haha ojej jak ja lubię do Ciebie zerknąć :-)
Fajny, hihi!
Humor przedni.Pozdrawiam...
Fajowy
i do tego gwarowy...
+ Pozdrawiam serdecznie
Super
Jak zawsze
Poxdrawiam:-) :-)
Przezabawny fajny gwarą pisany
pozdrawiam
Tak podobno było na Górnym Śląsku, ze w piwnicy można
było węgiel wydobywać, ale nie wiem czy to prawda, bo
ja z Dolnego: )
fajnie z humorem :-)
pozdrawiam
jakas znajoma gwara, czy Ty nie Lubelak?:)
pozdrawiam;)
piszę się na czujkę ..
a wes ze ty krzychno do wyrka kobite poprzytuloj
polebracoj bedzie wom cieple bez polenio :) :)
swietny!:)
Super, z gwarą, brawo.
Na wesoło :D Bardzo dobry wiersz, budzi uśmiech :)
Pozdrawiam serdecznie +++
świetne gwarą pisane Pozdrawiam:))
Gwarowo i na wesoło
pozdrawiam:)