Wiejskie rozważania! (13)
Chyba dawno twoja sznupa
laczka nie widziała,
ty chcesz żebym te sprawunki
sama se dźwigała?
Zaros widać żeś jest wieśniok
bez żodnyj kultury,
pochodzuncy, powim krótko
spod poznańskiej dziury.
Przeca każdy chłop wi o tym
że trza pomóc żónie,
kiedy sobie w paru składach
kupi po dyrdunie.
A sem jeszcze chcioła lajsnunć
trepów ze czy pary,
zatym jak mom je przymierzać
niosunc te towary?
- Ależ chyntnie bym ci pómóg
ty moje kochanie,
ale wczorej miołem w łokciu
otwarte złamanie.
I nie byda godoł wcale
a tym bardzij psioczył,
przez kogo jo wew ogrodzie
w pusty basyn skoczył!
*sznupa - twarz/buzia
*sprawunki - zakupy
*dyrdun - spódnica
*lajsnuńć - sprezentować/kupić
*trepy - buty
*skład - sklep
Komentarze (29)
Jak zwykle czyta się z uśmiechem od ucha do ucha.
Pozdrawiam i zapraszam na moją prozę, jeśli lubisz
takie klimaty. Chętnie skorzystam z Twoich uwag.
świetne te Twoje wiejskie rozważania
pozdrawiam Krzychno
z rozbawieniem:)
Witaj Krzyś:)
Szkoda, że byliście z Hanią tylko przejazdem,
najważniejsze, że udało się Wam być z nami, choć na
trochę? Mnie też było miło poznać ludzi z Beja, którzy
przyjęli mnie bardzo serdecznie i mogliśmy
zaprezentować też swoją poezję w tak cudownym
plenerze:)
Ja z mężem pozdrawiamy Ciebie i Hanię, do następnego
spotkania:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Sem lajsnunć pochodzi prawdopodobnie z języka
niemieckiego. Słowo sich leisten (czytaj ziś lajsten)
oznacza pozwolić sobie (na coś).
Pozdrawiam :)
Znowu dales nam rozrywke Pierwszej Klasy, Krzysiu! :)
Nigdy nie zawodzisz. :)
PoZdrawiam Ciebie serdecznie :)
Super ;) dla mnie bomba!
pozdrawiam i głos zostawiam ;)
Przednia Satyra Krzysiu, z podziwem dla Ciebie, czyta
się jednym tchem, pozdrawiam Was serdecznie i do
zobaczenia :)
Fajnie!!!
Te słowa,które tłumaczysz nie są mi obce,bo na wakacje
jeździłem z rodzinnego Torunia do babci mieszkającej w
Żninie;a to już bliżej Gniezna i Poznania.
Pozdrowionka.
Super gwarowy połamaniec ;)
pozdrawiam
Dobre!!!
Pozdrawiam Krzychno :)
Ubawiłem się na całego. Jeszcze te zupełnie mi
nieznane dotychczas słowa, jak;,sznupa, durdun,
lajsnunc. Super :). Pozdrawiam.
I się porobiło - okieć obolały a żóna wytrzeszczo gały
i woła pomocy...
Pewnie sołtys musi pobiec
sprawunki potrzymać
Ino jak zmyli kierunek ręki
to bydzie śmichu na pęki
Wiersz super i z wielkim poczuciem humory.
Krzyś, człowiek cały czas się uczy, w życiu bym nie
pomyślała, że dyrdun to spódnica ha, ha, ha, teraz już
wiem:)
Dobrze, że wiersz uzupełniłeś tłumaczeniem:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Ponoć Poznaniacy są skąpi i czasem zachowują się
dziwnie. Ile w tym prawdy nie wiem, za to śląskie
kobiety są mądre i zaradne :)
Z przymrużeniem oka serdecznie pozdrawiam.
Z przyjemnością przeczytałem ten wiersz.
Moja babcia i ojciec urodzili się
i mieszkali
długo pod Poznaniem więc gwara jest mi znana.
Serdecznie Was pozdrawiam życząc miłego wieczoru
i udanego, radosnego tygodnia :)