Wiele nazw
miłość ma wiele nazw
jest jak kryształ
chodzi różnymi drogami
a drogą tą jest Bóg
dziś na spotkaniu
ujrzałem tyle twarzy
strapionych schorowanych
pragnących
dotyku czułych rąk
śpiew
unosił się nad głowami
łzy obmywały twarz
człowiek
naprawdę nie jest ze skały
jest wrażliwy na ból innych
słowem i piosenką
pragnie bliźniemu
dać szczęście
miłość jest darem
tak powiedział Pan
jeśli potrafisz się nią dzielić
wróci do ciebie
jak bumerang
nawet za parę lat
zapłatą są płynące łzy
szczęścia
Autor Waldi
Komentarze (18)
Spoko.Trochę pod publiczkę ale ujdzie
Miłość ma 4 nazwy. Jeśli posługujemy się terminologią
grecką będzie to eros, filia, storge i agape.
Eros to pociąg (najczęściej, choć niekoniecznie
seksualny). Myślę, że o takiej miłości w domu starców
raczej nie ma mowy, choć kto wie... Mówią, że w starym
piecu diabeł pali.
Filia to miłość będąca najwyższym stopniem przyjaźni:
wspólne dążenia, wspólne zainteresowania, a przede
wszystkim poczucie, powinowactwa duchowego i pewność
(czasem złudna), że kochana osoba nigdy nas nie
zawiedzie. Storge to lojalność wyrosła do poziomu
miłości. Miłość wzajemna członków rodziny, ale też np.
miłość ojczyzny. I wreszcie agape to miłość do
wszystkich ludzi, a w szczególności tych, którzy tej
miłości najbardziej potrzebują. To właśnie tę miłość
(po łacinie caritas) sławi św. Paweł w swym 1 Liście
do Koryntian. W języku polskim na określenie tego
rodzaju miłości często używa się słowa miłosierdzie. I
myślę że o tej (a nie żadnej z pozostałych) miłości
jest Twój wiersz.
Znam to Waldku od podszewki...wiem, że to ogromne
przeżycie dla wrażliwych, jak ty :)
Poczytaj:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/domu-spokojnej-teskn
oty-487586
Oni tak bardzo potrzebują serca.
Pozdrawiam :*)