WIELKA S O W A
kiedy słoneczko nad szczytami gór
światłocieniem gra ponad doliną
ściegawy ażur zaplata cuda
milkną wiatry i niebo bez chmur
urzekasz krasą górska panienko
w złotej koronie pośród iglaków
w podnóżach twoich kwitną storczki
soczysta zieleń w barwnych pastelach
a ponad nimi lilia złotogłów
w żółcieniach wabi wschodzące słońca
na skalnej ścianie pysznią się bielą
trójlistne kwiaty w zielnym dywanie
w duecie obok stoi lycopodium
motyl Apollo na kwieciu przysiadł
i wśród rozłogu wilczego łyka
w odnuża zbiera nektar kwiatowy
łukiem pokornym przełęcz złączona
i obejmuje stok przeciwległy
wzgórzem w doliny spływa potoczek
bystro pod głazy rudobrązowe
jaszczurka dumnie na nich przysiadła
i łowi muszki w zakolu trawnym
pod skarpę jaskiń zmyka łasiczka
jagodnik duży maskuje wejście
płochacze halne wśród starych buków
w szczebiotach tri lu łuski roznoszą
a bocian czarny człapie w leszczynie
z echem przedrzeźnia się sówka puchacz
J.G.
Komentarze (16)
przyroda potrafi oczarować. zwłaszcza w górach