***
bardzo dawno temu w dedykacji osobie, która sporo mnie nauczyła...
Życie...
tak piękne jak nigdy.
Serce...
coraz bardziej gorące.
Oczy...
teraz wiecznie zaszklone,
a w nich łzy radości.
Usta...
już na zawsze uśmiechnięte.
W głowie teraz plączą się myśli
i wracają wspomnienia.
Szykuję rachunek swojego życia,
ale cena wciąż nieznajoma.
Nowe wartości przypisuje mi los,
a z nich nie potrafię
wybrać tej najważniejszej.
Nienazwane uczucia
towarzyszą każdej sytuacji.
Czy kocham...?
raczej nie..., bo co to znaczy kochać?
mówią że czuje się motyle w brzuchu,
ja nic nie czuje!
Więc nie kocham...
teraz pytasz czy lubię...?
tak, tego jestem pewna...
lubię najbardziej na świecie!
tak po prostu...
za wszystko i za nic,
a może po prostu za to że jesteś...?
Komentarze (3)
ładny wiersz, całkowicie szczery i prawdziwy:)
[zastanwia mnie tylko komentarz do niego:)]
dobrze, że jesteś pewna, ładny wiersz, pozdrawiam :)
Stosując psychoanalizę wg Freuda,Junga i Adlera można
dopatrzyć się konfliktu tożsamości peela,poprzez
traumę nieświadomego uczucia do obiektu
( archetypu nauczyciela) - domena Ego, podczas gdy Id
usiłuje okiełznać emocje. Konkluzja: stwierdza się
stan głębokiego zakochania u peela.