***
Dla tych co ducha przez Miłość zatracili....
W sztormie oceanu myśli
mam Twoją twarz.
Tego samego, któremu gwiazdy
imię dwóm osobom dały,
w miejscu, gdzie łzy goryczy nie znały.
W ciepłych ramionach uczucie troskę
znajdowały,
gdzie w ciemną noc dłonie się dotykały.
Nad jeziorem, gdy słońce w księżyc się
zmieniało,
dwie postacie jednym ciałem się stało.
Wtopione w odbicie wody,
przy sobie mocno wtulone.
Tylko drzewo nad Nimi pochylone słyszało
Ich szepty.
Świadkiem wielkiej wolności dwóch Serc-
zastrzelone.
Niewielu Ich zostało,
większość przez los zamarło,
bo w Ich Sercach piętno Miłości zatarło.
Oto idą, Ci co ocaleli,
węzłem szczęścia na Duszach
błogosławieni,
ku Księżycowi raz jeszcze,
by spłukać łez kwaśne deszcze.
Pamięć pozostanie żywa,
żeby ni razu nie gasła
i Miłości maksymy na Ich przykładzie
głosiła hasła.
Tym, co zbłąkani,
przez ścieżki Przeznaczenia zaplątani
dzisiejsi wielcy-
Zakochani......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.