***
Nagle wszystko,
wszystko to znaczy to
co miałam na własność
jako swoje
rozpadło się jak domek z kart
pod podmuchem wiatru
widocznie nie zamknęłam okna
nie miało silnych fundamentów
Ironia losu
i to właśnie teraz
kiedy zrobiałam porządki
w szufladkach życia
A tak bardzo się starałam
aby wszystko było na swoim miejscu
Trudno
trzeba będzie to wszystko pozbierać
i od nowa poukladać.
autor
beatrycz
Dodano: 2007-03-15 13:50:55
Ten wiersz przeczytano 458 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.