..............
cichutko na paluszkach
do mnie podeszła.....
młusneła piórkiem mój policzek..
przesuneła bezgłosnie
ustami po moich...
szeptała do ucha
ale krzyki dnia,
hałas codziennosci
rumor rzeczywistosci
zagłuszył ja....
czmu nie usłyszłam cie
na czas....kilka chwil wczesniej...
dlczego.....
autor
amelia
Dodano: 2004-08-28 18:14:14
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.