***** * ***
Purpurę dnia zakrywa nocy cień.
Przychodzi mroczny i ciemny z romantycznym
blaskiem.
Przy gwiazdach marzy o nowym dniu.
Jak o czyimś sercu, sercu ze swego snu.
Czystem, bez skazy jak krystaliczna łza.
Słodka jak miód, nie czuć w niej goryczy
ból.
Patrząc w gwiazdy widzi spojrzenie jej.
Oczy błękitne jak lód co słońcem promienią
się.
I tonie w głębi ich by spocząć na oceanu
dnie.
Lecz to niemożliwe jest.
Ukochana zbyt daleko znajduje się.
Kwiat rubinów łączy ich we śnie.
Ale ona rozpacza mimo to.
Niegdyś ciepłe i szczere oczy goszczą wciąż
diamenty na końcach rzęs.
Rozpacz rozstania rozdziera serca ich.
Jednak ta miłość nie podda się, będzie
walczyć nawet, gdy otchłań ja pochłonie.
Dlatego, gdy noc z dniem się styka
Nad morzami dwóch kochanków się spotyka
W miłosnym uścisku, nim rzeki spłyną
krwią.
Oni narodzą się na nowo, przynosząc
Nowy dzień i nową noc.
A ich męka i szczęście na wieki będą
trwać.
Póki będzie istniał świat.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.