* * *
Są takie dni, kiedy jest mi źle,
Zaciskam zęby a łzy płyną same.
Ich słony smak otrzeźwia mnie,
Wyrywa z zadumy codziennego dnia.
Spoglądam w okno i wszystko już wiem,
Ona tam jest – moja śmierć.
Nie boję się śmierci,
Rozmawiam z nią,
Siada na oknie i zaprasza mnie,
Opowiada o życiu bez bólu i łez,
Pyta czy chcę dalej męczyć się,
Wysłuchiwać komentarzy i uwag
Ludzi złych,
Czy zniknąć, z oczu ludziom zejść.
Nie wiem co robić, patrze na okno
I wiem, że Ona tam jest.
Czeka i patrzy gdy kapią mi łzy.
Komentarze (2)
A kto nie ma takich dni?
Wiersz rozterka Zawsze warto naprzód iść mimo Swoją
drogą również Wiersz ma ukryty sens Decyzja to nie
śmierć a odważne życie Ładny wartościowy