................
fala miłości wpadająca z buzi do oceanu
wprost z serca w daleką drogę
w nieznane
wysoko ponosi ją oddech
ponad chmurami
ponad tym samolotem pełnym ludzi
pragnących kochać
cale to uczucie z serialu
z odcinku 1874
znasz już dobrze
m jak marznę bez ciebie
k jak kocham nieszczęśliwie
moje inicjały
czy wiesz jak mam na imię?
może słyszałeś jak ktoś wyczytywał z listy
w szpitalu w którym nie leczą z
samotności
tylko jeszcze bardziej w niej pogrążają
była długa kolejka...wiem
sama czekałam tam 24 lata
aż się poddałam
i wyszłam
może ktoś ma więcej siły by czekać na swoją
kolej
ustąpię mu miejsca
może jemu pisane jest być słoncem w środku
wszechświata
i świecić u boku marsa
oglądać świat w całym obliczu
nie patrzeć za siebie
przecież tam u góry nie ma przeszłości
serial się skończył
g jak gdzie?
s jak samotność
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.