S o n a t a
Romantycznością jest księżycową,
klasyką ważką, barokiem zdobna,
spostrzec potrafi sferę zmysłową,
dźwiękiem brzemienna, formą nadobna.
W zamyśle twórcy jest objawieniem,
mądrością, co nieustannie wzrusza,
ponadmuzycznym taktów westchnieniem,
za którym zdąża wrażliwa dusza.
Jak nie miłować Brahmsa, Chopina,
ich genialności skrzącej w sonatach,
gdzie uskrzydlonych istot domena
z uczuciem zacnych ludzi się splata.
Na koniec stwierdzę, jakże
nieskromnie:
Miłość ubarwię pełnią wzruszenia,
z sonaty stworzę naszą symfonię,
niechaj podbija nam uniesienia.
Komentarze (16)
Bardzo mile mnie zaskoczyłeś- to 1wszy Twój taki
romantyczny wiersz jaki przeczytałam, a muzykę
klasyczną po prostu uwielbiam. Romantyk w Tobie bardzo
mi odpowiada. :)