T R Z Y Ż Y C Z E N I A
Rozpostarł księżyc na niebie,
w cudnych kolorach kobierce.
Zakochał się w gwiazdce młodej,
chciał zdobyć jej małe serce.
Rozświetlił blaskiem słonecznym,
Nieba, różane ogrody,
zakwitły pąki obłoków,
niebiańskie pasły się trzody.
Łoże przykrył purpurą,
Złotem ozdobił brzegi,
Na ścianach malował góry,
ich szczyty, przykrywał śniegiem.
A gdy już wszystko urządził,
dyskretnie się schował za chmurę,
zanucił jej pieśń o miłości,
z anielskim zaśpiewał chórem..
Gwiazdeczka słucha serenad,
Wychyla się, z nieba sklepienia,
Z zachwytu, jej kręci się w głowie
I spada, w me ręce, na ziemię.
- Wróć do swojego kochanka
i zaznaj miłości spełnienia.
- Dziękuję Ci moja droga,
Ja spełnię , trzy twoje życzenia.
A czegoż ja mogę zapragnąć?
Mam szczęście i nie chcę nic zmieniać,
I zdrowie na razie mi służy,
Więc spełniaj, dla innych, życzenia.
Komentarze (17)
Bardzo szlachetnie w ostatniej zwrotce. Podoba mi się
wiersz. Pozdrawiam
Spełnieniem człowiek sam dla siebie! Pozdrawiam!