P r z e b u d z e n i e
XXIII - Cykl - Monte Cassino
powróciła świadomość
piekący ból zniknął
ciemność rozjaśniona
obrazy stały się wyraźniejsze
biegający ludzie w zieleni
i ich bardzo odległe słowa
przypominające o istnieniu
krzyczą abym otworzył oczy
i powrócił z podróży
bo nie dla mnie ona
piątek trzynastego
nie wierz przesądom
gusłom czy zabobonom
czas odmierza nowe
chwile istnienia
a bijący mechanizm wtłacza
kolejne krople życia
14.05 - 15.05.2005.
Komentarze (19)
przebudzenie do życia... wbrew i na przekór...
"ciemność rozjaśniona" - super metafora.....(i nie
przejmuj się tymi ufoludkami-gnidami dworskimi)
Wiersz o powrocie do życia.Przekaz czytelny. W drugiej
strofie literówka "ludzie". Trzecią strofę czytam
bez "gusłom czy zabobonom"i "istnienia" a jedynie
"czas odmierza nowe chwile". Zrobisz jak zechcesz.
Pozdrawiam.
"biegający ludzi w zieleni " a co to ufoludki
zielone?:))