S y m b o l
podnieś kamień
znaleziony na drodze codzienności
nie wyrzucaj tylko ściśnij w dłoni
a poczujesz jego magię
lecz jeśli
skruszy się w palcach
bez chwili wahania rozsyp
jak najdalej od siebie
to złudna kamienna mgiełka
tylko zaprószy obrazy
nie pozwalając patrzeć w dal
aby dostrzec niewidoczne
z zatartych oczu
popłyną łzy smutku
jeśli
trzymając w palcach
poczujesz chłód monolitu
wyrzuć go daleko za siebie
bo zimno przeniknie
do twojego wnętrza
schładzając nagromadzone w sercu
ciepło szczęścia
a jego twarda powłoka
zetrze twoją delikatność
z ust wypłynie szorstkość
wypowiadanych słów
lecz jeśli
w twojej dłoni
poczujesz jego delikatne drgania
ukryj głęboko i zachowaj
bo jest magicznym spełnieniem
ukaże się twoim oczom wypatrującym
to czego inni nie dostrzegają
z ust popłyną słowa
dla innych dotąd niesłyszalne
a serce przyśpieszy rytm
otwierając swoje wrota
zatrzymaj - bo odtąd będzie w tobie
wróć na drogę przeznaczenia
pochyl głowę i podziękuj temu miejscu
za otrzymany dar
choć to tylko zwykły kamień
ale jakże drogocenny
18.02.2004.
Komentarze (21)
ładny wiersz napisany z poetycką prostotą pozdrawiam
serdecznie
Taki kamień może zdziałać cuda.To magia uczuć
Karolu:)Przepiękny wiersz+++
"zatrzymaj - bo odtąd będzie w tobie" faktycznie,
warto się czasem zatrzymać, ale kamień zamiast
serca...
Mistyczny...klimatyczny...super wiersz.Kamienie mają
duszę/wiem bo zbieram/:)
Tylko nie wrzucaj kamyka do cudzego ogródka!
Pozdrawiam!
"Zwycięscy dam manny ukrytej i dam mu mały kamyk,
a na kamyku wypisane imię nowe,
którego nikt nie zna oprócz tego, kto je otrzymuje."
(Apokalipsa św. Jana 2,17}
Piękny wiersz. Cieplutko pozdrawiam +++