***
Krople deszczu spadają na suche podłoże
Krople słone spływają powoli, powoli
w błocie drążą me stopy dowoli.
Słońce świeci, tak jasno - rozświetla
w okularach brak światła, pod drzewem -
ciepła.
Idę prosto, jest zakręt - zakręcam
Prosto - jasność, nie widzę - odeszłam.
Tyle piękna wokoło zachęca
tyle zabaw, zapomnień, błogości
Ty nie wołasz, nie prosisz, co robić?
Chcę iść z Tobą po cierniach, kamieniach
przy Tobie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.