***
przeniknął mnie chłód
wzięłam prysznic
to mnie rozgrzało
byłam pewna
że mrok się mną zajmie
był jak ojciec
czułam się bezpieczna
i płakałam
jego dotknięcie stało się takie obce
pocałował mnie
ale już nie jak ojciec
nagle zrozumiałam
to był dzień rzeczywistości
nierealnej i fałszywej
autor
mańka
Dodano: 2009-01-10 11:56:19
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Może potrzebny był zimny prysznic . Ładny wiersz