***
Otwieram drzwi i wchodzę
Uderza mnie ogromna cisza tego miejsca
Przerywana tylko miarowym tykaniem
zegara
Gdy podchodzę bliżej
Oślepia mnie jasność bijąca z krzyża
Na którym, Panie, spoczęło Twe ciało
Nieśmiało klękam i pochylam głowę
Otwieram usta by zacząć molitwę
Lecz nie mogę wydobyć żadnego głosu
Tylko serce krzyczy!
A krzyk roznosi się głośnym echem
Po kościele..
autor
Agnieszka Ewa
Dodano: 2009-08-13 19:01:42
Ten wiersz przeczytano 659 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.