* * *
dla mojego brata
Samolubna i potężna
to ja
zdolna głosem rozbić skroń żmiji,
twoją
kierująca się tym co teraz,
nie znosząca teraz,
raz po raz silniejsza
jak kropla za kroplom,która
tworzy rwącą rzekę,
drąży-piasek,ziemie,kamień
od środka
rozlewa się zalewając kolejne
domy z czerwonymi dachami
tworząc morze,
bez życia,bez Ciebie
najpierw tworzy fiordy,
myślisz; piękne...
potem wyniszcza to co zostało
resztki czerwieni, błękitu,
na końcu jest tylko bezdenna czerń
i ona, tylko
dlaczego do tego dopuszczasz?
czy nie możesz jej zgłaskać?
zbić czerwienią i błękitem?
Dlaczego pozwalasz złości
kształtować siebie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.