Wiersz ostatni
wg Wł. Broniewskiego
Ja coś tworzyłem, ale nie tak,
jak tworzyć trzeba,
„i szliśmy razem, ale nie w
takt”-
poeto..., przebacz..
„Ja jeszcze długo...Rok albo
dwa”.
Was nie zapomnę.
Dzisiaj coś boli, jak drzazga z drwa...,
„dzwonię podzwonne”.
Wiem, moi mili, po co wam dzwon,
„brzmiący z oddali?”
Radość niewielka, błahy jej zgon,
pójdźcie dalej.
Cóż z mego życia?- minął mój dzień
(poezji..., prozy...)
Pod moją lipą wciąż tylko cień,
miast miodów- zgorzel...
„Cóż mam od życia?”- mój
czytelniku
chłonny strof wielkich-
zostanie smutek, czy jakiś wiersz,
choćby maleńki...?
Komentarze (2)
fantastyczny wiersz - podoba mi sie konsekwencja
obranej formy i rytmu - wiersz klasy Q
Życie jest smutne Janie!- Gorsze od kaca po wódzi
Zamknij swe smutki w dzbanie, dzisiaj nie warto się
trudzić
Ci, co być może schlebiali...?- Spójrz! Zapomnieli o
Tobie
Tak kończą ludzie zbyt mali...?, częstokroć bez
świeczki na grobie!
(Jak już powrócisz, daj mi znać. Jerzy.)